W sobotnie popołudnie nasza drużyna seniorów zawitała do Golasowic. Po remisie z Górkami w ubiegłym tygodniu,nasi zawodnicy chcieli zdobyć upragnione 3 punkty.Mimo ,że stawiani byliśmy w roli faworyta, należało pamiętać, że w poprzednim sezonie mimo podobnej sytuacji tylko szczęśliwie zremisowaliśmy 1:1 .Gospodarze podrażnieni wysoką porażką z Beskidem Skoczów II na inauguracje sezonu chcieli pokazać się z lepszej strony w spotkaniu z nami.
Spotkanie zaczęło się od kilku niebezpiecznych ataków Golasowic i to oni stworzyli sobie pierwsze sytuacje do zdobycia bramki. Na nasze szczęście dobrze w bramce spisywał się Nowak i wynik był nadal bezbramkowy.Po 10 min gry sytuacja na boisku uspokoiła się i to nasi piłkarze zaczęli stopniowo zdobywać przewagę na boisku.Skutkowało to tym ,że stworzyliśmy kilka znakomitych sytuacji do zdobycia bramki, których nie udało się wykorzystać A.Frankowi i W. Bulandrze. Końcówka pierwszej połowy to dominacja naszej drużyny na połowie przeciwnika i nieudane próby wyjścia ze swojej połowy drużyny z Golasowic. Szczęście uśmiechnęło się do nas w 45 minucie, po rzucie różnym, bramkarz gospodarzy popełnił błąd i wypuścił złapaną już piłkę z rąk, która spadła na głowę Fatalskiego a ten otworzył wynik tego spotkania.
W drugiej połowie trochę rozluźnienia wkradło się w poczynania naszej defensywy, co skutkowało stratą bramki już w 49 min spotkania. Przypomniał się trochę scenariusz meczu z ubiegłego tygodnia, lecz tym razem nasi zawodnicy zacisnęli zęby i ruszyli do kolejnych ataków. Obrona gospodarzy złamana została w 70 min. W pole karne z piłką wdarł się Bulandra i podwyższył wynik na 2:1, zniechęcając trochę gospodarzy do gry. Mimo tego Golasowice próbowały zdobyć bramkę wyrównującą i stworzyli kilka sytuacji. Końcowe minuty to już dominacja naszej drużyny i ostra gra przeciwnika, która przekładała się na dużą ilość fauli i rzutów wolnych. W 75 min w polu karnym gospodarzy nieudaną próbę wybicia piłki podejmuje jeden z obrońców naszych rywali i trafia sam siebie w rękę. W tej sytuacji sędzia nie miał innego wyjścia i wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł A.Franek i pewnym uderzeniem po ziemi w prawy róg bramki pokonuje bramkarza. Obraz gry nie zmieniał się do samego końca, w ostatnich minutach spotkania w polu karnym przeciwnika faulowany był B.Szewczyk i po raz kolejny sędzia podyktował rzut karny. Tym razem do piłki podszedł Pupek i ustalił wynik meczu na 4:1 dla Dębowca, kilka minut później arbiter zakończył spotkanie.
Wynik spotkania sprawiedliwy, choć nie ukrywajmy, że te 3 punkty były bardzo ciężko wywalczone mimo wysokiego wyniku. Cieszy dobra postawa naszej drużyny, poprawa gry i więcej konsekwencji w poczynaniach naszych zawodników. Miejmy nadzieję, że w kolejnych spotkaniach będzie podobnie.
Już w najbliższą sobotę o godz. 17:00 nasza drużyna podejmować będzie na własnym boisku drużynę Błękitnych Pierściec. Serdecznie zapraszamy naszych sympatyków i kibiców do wspólnego dopingu dla naszych zawodników.