Pierwszy mecz ligowy z Wichrem Stróża mamy już za sobą. Drużyna z którą nie udało nam się jeszcze wygrać w lidze została wreszcie pokonana. Często mimo lepszej gry brakowało nam klucza do sukcesu a w tym meczu tym kluczem był Dawid Klimczyk.
Goście czyli Wicher rozpoczyna spotkanie, pierwsze minuty gry było dosyć spokojne. Obie drużyny wymieniając się między sobą piłką próbowali znaleźć lukę w defensywie przeciwnika. Dopiero dośrodkowanie z rzutu rożnego Jończyka MIchała do Dawida Klimczyka przynosi wynik 1:0 dla Cisów. Niestety nie możemy długo nacieszyć się przewagą, gdyż bo błędzie naszej obrony Wicher Stróża wykorzystuje rzut karny. Połówka meczu kończy się remisem.
Wiedząc, że taki wynik nas nie satysfakcjonuje ruszyliśmy po przerwie głodni goli. Druga połowa była o wiele bardziej zaciekła i agresywna. Obie drużyny dążyły do zdobycia 3 punktów. Cisy tworząc sytuację za sytuacją nie mogą strzelić gola, dzisiejszy mecz nie należał do naszych napastników. Atak za atakiem gospodarzy demoluje obronę Gości lecz bez rezultatów. Przełom następuje dopiero w 70 min Golonka Krzysztof z zagrywa w pole karne do Klimczyka, który potężnym strzałem w lewy róg bramki daje Cisą prowadzenie. Stwarzamy jeszcze kolejne bardzo dobre sytuacje lecz dziś nasi napastnicy nie wykazali się skutecznością Ostatnie minuty gry Cisów skupiły się na defensywie gdyż Goście za wszelką cenę chcieli wyrównać wynik. Udaje nam się jednak utrzymać wygraną w swoich rękach i dzięki temu zbliżamy się do Wichra w tabeli.
Wygrywamy i pokazujemy, że możemy się przełamać i zagrać dobry mecz. Żałujemy niewykorzystanych sytuacji lecz taka jest piłka i tak zawsze wyglądały nasze mecze z Wichrem. Dobrą robotę odwalił dziś Dawid Klimczyk, był naszym motorem napędowym i dzięki niemu dopisujemy 3 pkt. na nasze konto. Słowa podziękowanie należą się także dla całej drużyny za kawał zdrowia zostawionego na boisku,